czwartek, 15 lutego 2018

Podróże małe i duże - Lizbona cz. 1

Witam Was bardzo serdecznie. Dzisiaj tak jak już wspominałem wcześniej i zgodnie z obietnicą będzie trochę o miejscu które jako kolejne złapało mnie za serce i za żołądek ( a przez żołądek i tak do serca) . Portugalia jest trochę jak kobieta która rozkochuje w sobie i chce żeby do niej wrócić. Zachwyca widokami, smakami ,zapachami oraz atmosferą miast.
 Żeby trochę rozjaśnić temat oraz trochę nakreślić rys historyczny opowiem o historii Portugalii pokrótce. Jako państwo przechodziła z rąk do rąk. Tak na przykład w 409 r doszło do najazdu germanów, sześćdziesiąt  lat później w 469 r Portugalię najechali Wizygoci. Nic nie chciało jednak oszczędzić tego państwa i w roku 711 -718 Półwysep Iberyjski został zajęty przez Arabów. Historię widać na każdym kroku i czuć przez skórę 
Teraz już do rzeczy. Nasza podróż zaczęła się już dużo wcześniej bo zaczęła się od podjęcia decyzji. Lecimy...i polecieliśmy...

 Lizbona przywitała nas ciepłym wieczorem i oczywiście przygodą w postaci poszukiwań przystanku w stronę Martim Moniz stacji na naszej trasie gdzie znajduje się dzielnica Alfama w której zamieszkaliśmy. Po dłuższym czasie cel był w zasięgu naszego wzroku a z każdym krokiem Lizbona stawała się piękniejsza i piękniejsza. O poranku opowie zdjęcie... :)


Lizbona jest bardzo dobrze rozwiniętym miastem z pięknymi zabytkami z których historia daje o sobie znać. Jest w niej wiele miejsc które trzeba koniecznie zobaczyć i odwiedzić. Aby tego dokonać potrzebna będzie LISBOA CARD oraz karta VIVA VIAGEM. Pierwszą można nabyć w miejscowej informacji turystycznej na placu ROSSIO . Jest to także miasto bardzo przyjazne każdemu turyście. Warto także znać choćby parę zwrotów w języku Portugalskim które znacznie ułatwią życie.

Dzięki tej karcie wejść można do wielu atrakcji ze znaczną zniżką. Jedną z nich jest wieża Belem ( Torre de Belém )

a oprócz tego wiele wiele innych takich jak muzeum azujejos , Elevador de Satnta Justa itp. Karta  ta daje też możliwość podróżowania lokalnymi środkami transportu przewoźnika CARRIS w tym rozsławionym tramwajem nr 28


To tylko początek naszej wędrówki po Lizbonie w następnych częściach dużo więcej o samej Lizbonie,smakach, widokach, kulturze oraz  muzyce. Na koniec dodam że Portugalczycy to bardzo przyjaźnie nastawieni ludzie :) 











Brak komentarzy:

Co warto przeczytać...

Zlatokopecký skanzen obok miasta Zlaté Hory

 Skansen „Zlatorudné mlýny“ (Czechy, blisko granicy z Polską) położony jet między miejscowościami Zlaté Hory i Ondřejovice. Przy nim znajduj...